Wakacje to niestety ten okres w roku, kiedy zdarza się najwięcej wypadków nad wodą. Co roku wydaje się, że statystyka utonięć wzrasta. Wyjeżdżamy na urlopy, chcemy dobrze się bawić i nawet nie zdajemy sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które może na nas czyhać. A wystarczy tylko niewielka z pozoru dawka alkoholu i bardzo głupi pomysł, żeby nasz krewny lub znajomy zakończył swoje życie w dramatycznych okolicznościach.
Ludzie topią się w ciszy
Nawet jeśli na plaży jest tysiąc innych osób, zapewne nikt nie zareaguje na widok topiącego się człowieka. To dlatego, że nie różni się on specjalnie od osoby, które po prostu sobie pływa. Ludzie topią się w ciszy, nie dają więc żadnego znaku, że potrzebują pomocy, a tym bardziej nie krzyczą. Taki widok nie pasuje do naszego wyobrażenia o topieniu się, znanego z filmów akcji czy kreskówek, przez co nie wydaje nam się on szczególnie podejrzany. Reagujemy dopiero wtedy, kiedy ciało zaczyna luźno unosić się na wodzie albo kiedy dana osoba przez dłuższy czas nie wypływa, ale wtedy jest już za późno.
Wydaje nam się, że nic się nam nie stanie
Największym grzechem wielu turystów jest przekonanie, że im na pewno nic się nie stanie. Są w końcu dorośli i odpowiedzialni i nie dochodzą daleko od brzegu, tylko na tyle, żeby zanurzyć się po szyję. Nawet jeśli nie zamierzamy nurkować, możemy zrobić sobie krzywdę. Nasze morze nie jest szczególnie czyste, ciężko więc z większej odległości dostrzec, jak wygląda grunt, po którym stąpamy. A on wcale nie schodzi coraz niżej stopniowo. Zdarzają się w nim uskoki, na które możemy natrafić. Są one szczególnie niebezpieczne dla dzieci, którym może być bardzo trudno wypłynąć i znaleźć stabilny grunt.
Nie słuchamy ostrzeżeń ratowników i znajomych
Ratownika na wakacjach słucha niewielki odsetek turystów. Zazwyczaj czerwona flaga jest dla nas tylko sugestią. Kiedy wisi, nie mamy żadnego problemu z wejściem do wody czy nawet wpuszczeniem do niej dzieci. Podobnie sprawa może mieć się z naszymi znajomymi, którzy mówią nam, że woda nie wygląda na bezpieczną i lepiej poczekać, aż fale się uspokoją. Żeby im coś udowodnić albo się z nimi podroczyć wchodzimy do wody pewni siebie, ale możemy z niej już nigdy nie wyjść. Na wakacjach trzeba koniecznie uważać na swoje i swoich bliskich bezpieczeństwo i nie ustępować, kiedy chcą zrobić coś głupiego.